Edyta SteinVideo

Edyta Stein. Siedem blasków świętości. Blask drugi

Podczas kilkuminutowego zwiedzania, w gronie przyjaciółek, katedry katolickiej we Frankfurcie nad Menem w roku 1916 uderzyło Edytę Stein zachowanie pewnej kobiety, która weszła do świątyni z wielkim koszem w ręku, najwidoczniej prosto z targu, uklękła w ławce i w wielkim skupieniu zaczęła się modlić. Dla Edyty było to coś zupełnie nowego. Wiedziała, że w zborach protestanckich czy synagogach wierni zbierają się na nabożeństwo i wspólnie się modlą. Nikt jednak nie wstępuje – według niej – ani do synagogi, ani do kościoła protestanckiego w ciągu tygodnia, prosto od swoich zajęć, żeby się tam prywatnie modlić. Tymczasem tutaj przyszedł ktoś, wprost z codziennego życia, do pustego kościoła, ot tak – na poufną rozmowę. I Edyta dodaje: To mi utkwiło na zawsze w pamięci.

 

Share: